W tym tygodniu spędziłam dnie miło z koleżankami.
We wtorek Julka pół godziny przed odjazdem autobusu skusiła mnie, żebym jechała z nią i z Kasią na miasto.
/Tu nastąpiła konsultacja z Julką, bo zapomniałam co się tego dnia działo./
Wysiadłyśmy na Bytomskiej i poszłyśmy do sklepów papierniczych, ale wszystkie, które obeszłyśmy były do 17:00, więc Kasia nie kupiła farb na "de kupa ż". Potem poszłyśmy do mojego taty i spotkałyśmy Martynę i Agatę. Następnie wstąpiłyśmy do Bricka i kupiłyśmy Mojito. Było pyyyszne :D. W drodze na dworzec zorientowałyśmy się, że mamy do autobusu powrotnego około pół godziny, więc kupiłyśmy twistera w Chico Mexicano.- Co jest w tym twisterze?
- No... Masz na myśli sos? Mogę wam dać sos...
Ku naszemu zdziwieniu twister okazał się być porcją zakręconych frytek, a myślałyśmy, że to będzie jakaś tortilla, czy coś podobnego xD. Zjadłyśmy a potem pojechałyśmy autobusem na osiedle. Julka i Kasia na Iskrę a ja do domciu C:. Aha, no i zostałam zmuszona do wyjścia z autobusu! Bezczelność, pff.
Podsumowanie dnia: Kasia nie umie się huśtać :D
Następne dni miło spędzone z Aiko jajko <3 i Adą <3.
W środę albo czwartek (nie pamiętam, mam chyba jakąś amnezję) byłyśmy razem na dworze. Jak zwykle sypałam sucharami.
- Idziemy do bŻabki.
- Aha, ok.
- Mówię, że idziemy do bŻabki <lol>.
- No wiemy, że idziemy do Żabki.
- Nie idziemy do Żabki, tylko do bŻabki XD.
- To, że się nie śmiejemy, nie znaczy, że nie słyszałyśmy...
***
- Co tu robi koszyk?!
- Co tu robi koc? *problem? meme*
Nieważne, że trzymałam ten koc od godziny w ręce!...
Ale Ada musiała szybko iść :C. Potem leżałyśmy z Olgą na polu, bo nam jacyś ludzie zajęli miejsce w cieniu xD.
W piątek nie było mnie w szkole. Tak właściwie nie wiem czemu. Jednym z powodów mogło być to, że miałam załamanie po farbowaniu włosów. Drugim to, że mam katar, boli mnie gardło itp. A trzecim i chyba najbardziej prawdopodobnym to, że jestem... Leniem? :D
Dziewczyny naszły mnie w domu. Opowiedziały jak Martynie poszedł projekt na muzykę (był o mnie hahahahhahahaha! XDD) Następnie się umówiłyśmy i poszłyśmy do Tesco, pobawić się zabawką interakcyjną dla dzieci z przedziału wiekowego 2-5lat, na którą nas nie stać xD. Ada później poszła do Clanu, a my do mnie, bo Aiko chciała się pobawić z Ronim. Roni jest chomikiem. Wszedł jej pod koszulkę i ją posiusiał <lol2>. Musiała sobie u mnie wyprać koszulkę i chodziła w mojej :D. Reita prawie usiadł Oldze na głowie huhu ^-^. Potem z praniem poszłyśmy odebrać Adę z Clanu, ale i tak się spóźniłyśmy, źli z nas rodzice. Olga oddała mi moją koszulkę i poszła do domu. Ada odprowadziła mnie do przejścia przy czwórce, ale mi się przypomniało, że muszę kupić żurek T.T, więc się wracałam, a było potwornie zimno! Potem już w domu :D
Ściągnęłam sobie najnowszy album Exist Trace, ale był plikiem zip i nie umiałam go otworzyć. W końcu po godzinie męczenia się z WinRarem i 7zip udało mi się *konfetti*! I teraz mogę słuchać swoich ulubionych piosenek all day, all night.
Napisałam pięknego, długiego posta i jestem z siebie dumna, uwielbiam was ludzie <3
Kocham je :3
NAOTO MA BIAŁE WŁOSY *_____*
Hmm...
OdpowiedzUsuń>,>
<,<
Czy ja słyszę DŻIM DŻAM?
Dlaczego ja słyszę DŻIM DŻAM? o ____ O
Albo mam coś ze słucham, albo... nie wiem. .___.
Jestem z Ciebie dumna. W końcu możesz słuchać swoich ulubionych piosenek "all day, all night". x3
ja słyszę dżindża XD
OdpowiedzUsuńdżim dżam, to taki program z bajkami, nie? taki.... dla dzieci :D
Tak, tak! Skąd wiedziałaś? XD
OdpowiedzUsuń