No tak. Kolejny dzień minął. Jest 20:16 czyli dla mnie minął, nic ciekawego się nie wydarzy. Nic i tak ciekawego się nie wydarzyło. Dzień wolny w moim domu oznacza dzień sprzątania...Czy naprawdę trzeba aż tak często powtarzać te same czynności...? Nie wiem. Nic już nie wiem. Co mam myśleć i robić. Czuję się od kilku dni jakoś dziwnie. Nie, nie dziwnie. Czuję się źle, nie umiem spać, mam stan podgorączkowy, boli głowa i brzuch. Wszyscy doskonale o tym wiedzą, ale mają to dosadnie mówiąc gdzieś. Uhuhu, ale dosadność, doprawdy. Nadal nie rozumiem o co chodzi w poście poniżej, nie chcę rozumieć. Już nie. Wszystko mi jedno, zajmę się blogiem podczas Twojej nieobecności, nie ma problemu. Dni tak szybko mijają chociaż nie mam jak ich zagospodarować. Zawsze myślałam, że jak jest się czymś zajęty to czas szybko leci....a może to dlatego, że jest wolne. To na pewno to. Zamierzam zmienić odrobinę wygląd mojej zacnej ściany. Korzystając z tego iż mam w końcu czarny tusz( bezcenne kiedy kupujesz czarny tusz i zostajesz zaskoczony wiadomością, że skończył się kolorowy c: ) wydrukowałam kilka zdjęć, które zawisną na mojej ścianie. Hyhyhy już się nie umiem doczekać nowego, lepszego wyglądu! Pewnie nie będzie większej różnicy, ale to szczególik C:. Jutro, jeśli dobrze pójdzie, spotykam się z Adą <3. Jestem ciekawa poniedziałku a mianowicie jaka będzie pogoda, bo mamy już wstępne plany na spędzenie tego dnia. Chciałabym spędzić jeden dzień tak dobrze jak jeszcze nigdy. Nie wiem co mam dokładnie na myśli, bo czasem nie rozumiem sama siebie, ale tak bardzo chcę czuć się dobrze, szczęśliwie. Uhh, filozoficzna paplanina....chociaż może po prostu głupia paplanina. To drugie jest bardziej prawdopodobne...Chcę na jakieś zakupy. Chcę kupić nową mangę. Tak wiele chcę...nie mam na to teraz funduszy, szkoda. Trzeba by było pojechać do babci po kieszonkowe :>. Ahh no i są święta, jutro święcenie koszyczka, którego nie będę święcić. Nie mam już więcej zamiaru uczestniczyć w tych wydarzeniach. Chociaż kiedyś była to swego rodzaju zabawa, teraz nie rozumiem co w tym zabawnego. Ciekawe ile tych ludzi tak na prawdę są wierzących. Moim zdaniem większość robi to wszystko na pokaz. Ale nie jestem chyba osamotniona w takim właśnie myśleniu.... Nie ważne.... pisze tu jakieś głupoty. Nie mam już co pisać. Nic się nie dzieje. Yhh jak to się stało że post, w zasadzie o niczym, jest taki długi?! Długi jak na moje posty. Posty o niczym. Okej...... DOŚĆ. Mam jeszcze tyle do przeczytania i tyle do obejrzenia. Zaczęłam kilka nowych anime. Wstawię zdjęcia jak zwykle. Nie wiem czy ktoś je ogląda czy słucha piosenek, które wstawiam....ale kogo to obchodzi. Wstawiam je dla własnej przyjemności i może, żeby podzielić się cząstką siebie z ludźmi, którzy to jednak czytają...Cóż, miło jeśli jednak ktoś czyta, ogląda i słucha ...<3.

Oliver <33.
Andy <33.
Skins <33.
The more I think the more I wish I push stop then hit rewind,
What I would give to have a day back then when no one really cares.
Wciągająca notka.
OdpowiedzUsuńJutrzejszy dzień oby spędzony razem ;D
Obejrzałam już wszystkie odc. niemieckich problemów xD
Pokonałam strach przed tym okropnym znaczkiem..