sobota, 12 listopada 2011

Silly God Disco

Domo, kon' nichiwa! Fajowy dzień, mimo tego, że kot nasiusiał mi na pokrowiec od gitary i mimo tego, że zerwałam strunę i musiałam wymienić :|. Nie będę dużo pisać, bo mi się nie chce :o
Jedno ciasteczko Oreo znikło. Myślałyśmy, że to Olga wzięła dwa.............. Nie zdziwię się, jeśli jutro znajdę je pod meblami, albo gdzieś. W DUMU ZNÓW MYŚLĄ, ŻE JETO GÓPIE XD
Olga dostała gitarę i gra mi na mniej teraz, przez rozmowę telefoniczną na GY GY! Jak to przed chwilą powieziałam- pięknie brzmi nawet jak bijesz na oślep xD
No... I jedziemy, jedziemy.
Hahaha, nie wiem co się stało z tym zdjęciem :D
Moja gitarra, tak przy okazji, bo jeszcze jej tu nie pokazywałam.

Takie tam, "kosmiczne nogi i stopy" do tyłu. Rozmazany syf <3
OLGAAAAA!

0:10 Puppy robi "ła ła ła"

Daję na razie tylko tyle, bo Adę gdzieś wcięło, a ona ma zdjęcia i filmiki. Sayonara!
Sorrrrrrry za ewentualne błędy. Nie chce mi się tego czytać, dla korekty.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz