Dzień dobry. Jestem waszym botem. Teraz nie musicie wykupywać pakietu na Syntezator Mowy Ivona. Jest 14:25, a mi się w cholerę nudzi. Nie wiem o czym napisać posta, więc znów będę pisać to co mi pierwsze do głowy wpadnie. Przypomniało mi się jak byłam z Adą, Kasią i Aiko w kinie na "Czarnobyl, reaktor strachu". Z perspektywy czasowej, mogę ocenić, że wcale nie był aż tak straszny. Połowę obejrzałam zza Kasi i Olgi, zasłaniając się rękami i kolanami haha xD. Wiele razy się potwornie z tego śmiałam: niedźwiedź w bloku. Albo jeszcze jak jeden z momentów przypominał zjeżdżanie na sankach przez Olivera Sykes'a hahaha, to miał być chyba najstraszniejszy moment w filmie a ja go wyśmiałam! Idę za chwilę do kochanej Olgiiiii >3<. Kupiłam sobie buty w panterkę, teraz czuję się jak prawdziwe zwierze mrrau. I zgoliłam grzywkę ;_;. Na dodatek David Hasselhoff powrócił. Mam na pulpicie hardcorowego vocaloida- Lukę oraz Disco Pogo jahaha ^A^. A teraz idę się kąpać i do Aiko, sayo.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz