Moje urodziny były wspaniałe i wgl. ah, oh.
Wtorek:
Z rana czytałam opowiadania, później wyszłam z Adą, ale przyjechała pani z Avonu (jestem konsultantką), więc Ada posiedziała u mnie... z godzinę? :D Następnie wyszłyśmy na dwór i tak sobie chodziłyśmy do 16:00, potem wraz z Adrianem odprowadziła mnie do domu, a ja pożyczyłam jej combo butlę z bańkami 8D. Dziesięć minut później otrzymałam sms "combo butla jest na parapecie", ku mojemu zdziwieniu, rzeczywiście tam była!
Później poszłam po Olgę na dwór, a po niedługim czasie znów spotkałyśmy się z Adą i Adrianem. Siedzieliśmy chwilkę na ławce, a potem rozpętało się piekło, chociaż w moim przypadku lepszym określeniem byłoby słowo "raj" :D. Lubię burzę, co nie zmienia wcale faktu, że się bałam. Patrzenie na pioruny jest takie fascynujące ~3~ ........ Siedzieliśmy w czwórkę w jakiejś klatce na Bałkańskiej, aż w końcu Adrian wpadł na pomysł pójścia do domu :I. To było straszne, ale piękne. Bałam się bardzo, bo biegłam sama, a wokół same drzewa i burza. Na dodatek padało, przez co nic nie widziałam i nie obchodziło mnie nic, więc biegałam po kałużach xD.
Po około piętnastu minutach wrócił zasięg, więc wszyscy daliśmy sobie znać, że żyjemy woohoo!
Środa:
Byłam z Adako Chodako Biczi, Aiko, Cha Pachinką, Mariną i Martyną na mieście i było bardzo fajnie :D. Z dwoma małymi wyjątkami, ale takich rzeczy nie chciałabym poruszać PUBLICZNIE :))!
Wieczorem Aiko zaprosiła mnie do siebie na noc jea~. Nie spałyśmy do czwartej, ale to już ona sama napisała niżej :o.
Dziś:
Obudziłam się u Olgi, zjadłam z nią śniadanie i poszłam do domku. Tam zastałam mamę, która chciała, żebym jechała z nią do urzędu miasta, ale za bardzo wciągnęła ją ostatnia część sagi Zmierzch. Czytała książkę trzy dni, bez przerwy, a teraz pyta się mnie "który mamy rok?". Miała mi zafarbować włosy D:.
Spotkałam się o około 12:00 z Adą w celu zakupienia szamponetki dla niej, ale nie było żadnych fajnych kolorów :c.
Potem się bawiłam paznokciami (tak jak Olga w poście niżej). ale skończyło się na tym, ze mam tylko dwa zrobione xD. Pojechałam z mamą na obiad na miasto i wróciłam, teraz siedzę tu i piszę posta, w między czasie przyjmując SHINee Spam, który oferuje mi Marina <3 Kupiłam sobie trampki w panterkę, jak zrobię fotkę, to wstawię :3.
Uwaga: adres bloga został zmieniony, teraz możecie czytać nasze wypociny pod adresem http://imuglybutmyblogiscute.blogspot.com/.
Wtorek:
Z rana czytałam opowiadania, później wyszłam z Adą, ale przyjechała pani z Avonu (jestem konsultantką), więc Ada posiedziała u mnie... z godzinę? :D Następnie wyszłyśmy na dwór i tak sobie chodziłyśmy do 16:00, potem wraz z Adrianem odprowadziła mnie do domu, a ja pożyczyłam jej combo butlę z bańkami 8D. Dziesięć minut później otrzymałam sms "combo butla jest na parapecie", ku mojemu zdziwieniu, rzeczywiście tam była!
Później poszłam po Olgę na dwór, a po niedługim czasie znów spotkałyśmy się z Adą i Adrianem. Siedzieliśmy chwilkę na ławce, a potem rozpętało się piekło, chociaż w moim przypadku lepszym określeniem byłoby słowo "raj" :D. Lubię burzę, co nie zmienia wcale faktu, że się bałam. Patrzenie na pioruny jest takie fascynujące ~3~ ........ Siedzieliśmy w czwórkę w jakiejś klatce na Bałkańskiej, aż w końcu Adrian wpadł na pomysł pójścia do domu :I. To było straszne, ale piękne. Bałam się bardzo, bo biegłam sama, a wokół same drzewa i burza. Na dodatek padało, przez co nic nie widziałam i nie obchodziło mnie nic, więc biegałam po kałużach xD.
Po około piętnastu minutach wrócił zasięg, więc wszyscy daliśmy sobie znać, że żyjemy woohoo!
Środa:
Byłam z Adako Chodako Biczi, Aiko, Cha Pachinką, Mariną i Martyną na mieście i było bardzo fajnie :D. Z dwoma małymi wyjątkami, ale takich rzeczy nie chciałabym poruszać PUBLICZNIE :))!
Wieczorem Aiko zaprosiła mnie do siebie na noc jea~. Nie spałyśmy do czwartej, ale to już ona sama napisała niżej :o.
Dziś:
Obudziłam się u Olgi, zjadłam z nią śniadanie i poszłam do domku. Tam zastałam mamę, która chciała, żebym jechała z nią do urzędu miasta, ale za bardzo wciągnęła ją ostatnia część sagi Zmierzch. Czytała książkę trzy dni, bez przerwy, a teraz pyta się mnie "który mamy rok?". Miała mi zafarbować włosy D:.
Spotkałam się o około 12:00 z Adą w celu zakupienia szamponetki dla niej, ale nie było żadnych fajnych kolorów :c.
Potem się bawiłam paznokciami (tak jak Olga w poście niżej). ale skończyło się na tym, ze mam tylko dwa zrobione xD. Pojechałam z mamą na obiad na miasto i wróciłam, teraz siedzę tu i piszę posta, w między czasie przyjmując SHINee Spam, który oferuje mi Marina <3 Kupiłam sobie trampki w panterkę, jak zrobię fotkę, to wstawię :3.
Uwaga: adres bloga został zmieniony, teraz możecie czytać nasze wypociny pod adresem http://imuglybutmyblogiscute.blogspot.com/.
Życzenia od Sanoi <3, po prostu nie mogłam nie wstawić!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz