You never said goodbye.

Gomenasai >.<. Nie pisałam nic tyle czasu, proszę o wybaczenie!
W zasadzie nie miałam weny nic pisać, nic ciekawego się nie działo. Nie pamiętam tych minionych dni żeby się zrehabilitować i coś napisać :c. Zaczął się weekend(taak, napisałam to poprawnie a nie jak mam w zwyczaju "łikend") i wraz z piątkiem mogłam obejrzeć w końcu pamiętniki wampirów! KYAAA, DAMON <3. Jak ja to kocham i równocześnie nienawidzę ciągłych przerw. Ostatnio mam fazę na modela(tak,tak to facet) Andrej'a Pejic'a, potem dodam jakieś jego zdjęcie :D. Narysowałam nawet jego portret, dziękuję tato, że od razu ubrudziłeś go czekoladą! I wspaniały pomysł mojego taty napisania do niego listu o treści: "Jesteś moim idolem i ideałem kobiety! narysowałam Cię i co z tego, że mój tata ubrudził cię trochę czekoladą." <ok>. Muszę się wziąć za czytanie Bleach'a od Karo, obiecałam sobie go skończyć w te wolne dni, ale myślałam, że mam na dzisiaj inne plany....nie wyszło. Cóż, tak bywa c:. Będzie jeszcze dużo wolnego czasu przez następny tydzień z czego baaardzo się cieszę, bo już miałam dość szkoły a do tego ciągle myślę, że są wakacje za niedługo i wgl się nie staram, o czym już chyba kiedyś pisałam...Yhh! Dajcie mi jakąś motywacje! Mam kilka zaległych rysunków i prac na zajęcia artystyczne, mogłabym się kiedyś za to zabrać ._.'' . Portret Jasmine Yuu jest jedną z tych ważniejszych rzeczy....aha, jeszcze Konata :D. No i znów potrzebuję motywacji :C. Blogger się jakoś zmienił i wgl go nie ogarniam, pomocy! Przyzwyczaiłam się do starego wyglądu....był jakiś bardziej przytulny, że to tak ujmę. Jutro trzeba ostro się zabrać do nauki, bo jeśli się nie mylę jest sprawdzian z historii, nie chcę zepsuć sobie i tak nie za dobrych ocen pod koniec roku. Trzymać za mnie kciuki, bo cały dzień leniuchowania to zbyt duża pokusa.

Andrej Pejic. Jedno z moich ulubionych zdjęć c:.

<3

Mój rysunek, jeszcze nie ubrudzony czekoladą [*].

<33. Ok, dość tego spamu.

FAZA. 

Sayo <3.