poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Dzień, chociaż zaczęty beznadziejnie, rozwinął się pięknie, kiedy aż płakałam ze szczęścia, ale i tak zakończył się marnie. Jak zawsze z resztą...
Jedyne co mnie w tym dniu uszczęśliwiło, to wiadomość o powrocie mojego ukochanego zespołu, który dwa lata temu zakończył działalność. An Cafe powraca! Nyappy 4ever.
Nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem. Nie wiem :D. Nie wiem dlaczego zdecydowałam się napisać tego posta. Może dlatego, że mi się nudzi. Czuję się "nie wiem", to uczucie towarzyszy mi od pewnego czasu. Najchętniej to bym spała i nie wychodziła z domu. Od jakiegoś czasu bardzo nienawidzę miejsca zwanego powszechnie szkołą. Nie to, że "oo ranyy te wczesne wstawanie, kartkówki" itd., ale po prostu nie czuję się tam dobrze. Dlatego też zdaża mi się wagarować. Znów zaczynam na wszystkie bodźce reagować zbyt intensywnie.

~

Ale minuta! Kogo to właściwie obchodzi? :O No nie wiem, zastanówmy się- nikogo?
Tak, więc zrywam na jakiś czas z tym blogiem, bo na prawdę pisanie nie sprawia mi już przyjemności. Aiko, powieżam moje, od niedawna nasze wspólne, dziecko wyłącznie w twoje ręce, opiekuj się nim dobrze. Taka jest moja decyzja. Sayonara!
Ash.

1 komentarz: