sobota, 26 listopada 2011

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Skończyłam w końcu opowiadanie! WOOOOOOOOO~~~~~~~~~~~ Wzburzone morze LOL! Yay! Ale się cieszę :D Teraz rozesłać do fanów TwT I w końcu urlop!
Smutno się skończyło, Adzie i Oldze było przykro, jak czytały. HEHE. Spodziewały się happy endu, ale nie u mnie! Napisałam jeszcze coś dziwnego dzisiaj, nie wiem jak to nazwać, ale też smutne. Znaczy nie, ale tak. Tzn. jest smutne, ale we mnie nie wywołuje smutku, bo jestem autorką.
Oke, chce mi się pisać nowe, ale nie mam pomysłu :C
Ada uzależniła się od gier, to przykre.
I spać mi się chce, ale nie mogę iść <3
"I am Naoto, on bass"
I takie *-* wgl. dreszcze. 
Łaaa, jaka ona jest super!

Dawno go tu nie było :3
Dlatego, tak ni z gruszki, ni z pietruszki.
 Dodaję, bo się stęskniłam c:


"I am Naoto, on bass"
Piękne, piękne, piękne!

Oke, pierwszy post bardziej rozwinięty, od długiego czasu. Hoho, trzeba go zakończyć :>
W sumie, to nie jest, aż tak długi XD''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz