czwartek, 11 sierpnia 2011

Aishiteru, aishiteru...

Ta- dam! Powitajmy mój zły humor gorącymi brawami. Szczerze to nie chce mi się tu pisać czemu i bla, bla.
A jeszcze szczerzej, to pisanie bloga od pewnego czasu nie sprawia mi takiej przyjemności jak kiedyś, bo dowiedziałam się, że kilka faktów jest tutaj pomijanych, denerwuje mnie już pisanie "dla siebie", więc wstawiam i piszę tutaj to wszystko, po to żebyście to czytali, odsłuchiwali i oglądali. Nie chcę kończyć pisania tutaj, planuję zrobić małą przerwę.

Dziękuję i żegnajcie na jakiś czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz